PFR pozywa polskie firmy – komentarz adw. Andrzeja Zorskiego dla Business Insider

Udostępnij:
Oceń ten wpis!

„Polski Fundusz Rozwoju składa pozwy przeciwko przedsiębiorcom, którzy w trakcie pandemii COVID-19 skorzystali z tarczy finansowej. PFR domaga się zwrotu pomocy covidowej. Problem dotyczy blisko 2 tys. firm, które dostały negatywną rekomendację Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Problem w tym, że wiele z nich nie wie, dlaczego jest na celowniku służb. Sprawa jest na tyle kontrowersyjna, że zaangażowała się w nią Najwyższa Izba Kontroli – czytamy w Business Insider.

W tym temacie w cytowanym artykule autorstwa Pani Redaktor Jolanty Ojczyk wypowiedział się adwokat Andrzej Zorski – wspólnik w naszej kancelarii adwokackiej.

Pierwsi klienci zgłaszają się też do adwokata Andrzeja Zorskiego z kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci. — Jeden z klientów został pozwany o zwrot subwencji po pięciu latach od jej otrzymania. Chodzi o kilka milionów złotych. Przez ten cały czas PFR nigdy nie kwestionował zasadności ich wydatkowania. Nawet jeśli były błędy, to obecnie nie wiemy, czy były do naprawienia, czy nie. Przede wszystkim nie wiadomo, o co przedsiębiorców podejrzewa państwo — tłumaczy Zorski.
PFR żąda zwrotu wedle własnego uznania, nic nie tłumacząc, pokazując jedynie szczątkową informację CBA. Jednym słowem nikt nie odnosi się do jakiegoś konkretnego zdarzenia, a jedynie do przekonania, że zaistniało. Firma zaś zgodnie z regulaminem powinna bez dyskusji zgodzić się z taką argumentacją, oddać pieniądze, mimo że grozi to upadłością, część przeznaczyła np. na zapłatę podatków, czy składek ZUS. Problem w tym, że mówimy o wsparciu w czasie pandemii w ramach akcji pomocowej państwa, które wprowadzało ograniczenia. Teraz, jednak jeśli firma nie wie, dlaczego ma oddać pieniądze, to nie ma jak się bronić, nie ma jak wykazać, że jest niewinna — podkreśla Andrzej Zorski.
Taki zapis umowy jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i przekracza granicę swobody umów, a zatem nie powinien wiązać stron. PFR powinien wykazać, dlaczego subwencja jest do zwrotu, zwłaszcza że mamy tu do czynienia z przewagą kontraktową. Oczywiście o ile PFR nie przedstawi żadnych konkretnych argumentów, czego na dzisiaj jeszcze nie wiemy — mówi mec. Zorski.
Andrzej Zorski zwraca uwagę, że zgodnie z regulaminami tarcz decyzję o żądaniu zwrotu subwencji oraz o tym, co zrobić z tak ogólną rekomendacją podejmuje PFR. Regulamin nie zawiera bowiem nakazu pozywania. Z informacji uzyskanych przez redakcję wynika też, że PFR nie próbował nawet przed złożeniem pozwu uzyskać bardziej szczegółowych informacji. Jeśli rzeczywiście jest tak, że PFR nie dołącza do pozwu żadnych bardziej szczegółowych dokumentów niż sama rekomendacja CBA, to nie powinno to być uznane za wystarczające działanie. Nie chodzi przecież o ujawnienie materiałów operacyjnych, a jedynie wniosków z kontroli operacyjnej, które wskazywałyby konkretne naruszenia, przyczyny negatywnej rekomendacji — podkreśla Zorski.

Link do artykułu znajdziecie Państwo TUTAJ.

PFR