Neo-sędziowie a sprawy frankowe – czy Frankowicze mają się czego bać?
W ostatnich tygodniach temat tzw. neo-sędziów ponownie wzbudza emocje wśród kredytobiorców frankowych. Wiele osób zastanawia się, czy wyroki wydane przez sądy, w których orzekają sędziowie powołani przez tzw. nową Krajową Radę Sądownictwa (neo-sędziowie), mogą zostać uznane za nieważne.
To ważne pytanie – bo dotyczy tysięcy zapadłych już wyroków w sprawach o ustalenie nieważności umowy kredytu frankowego.
Uchwała Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku – co naprawdę oznacza dla Frankowiczów?
Punktem odniesienia jest uchwała trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku (sygn. BSA I-4110-1/20). To orzeczenie, podjęte jeszcze za kadencji prezes Małgorzaty Gersdorf, do dziś pozostaje niekwestionowanym punktem odniesienia w ocenie statusu tzw. neo-sędziów.
W uchwale tej Sąd Najwyższy stwierdził wprost, że:
Oznacza to, że zgodnie z treścią uchwały jeżeli w składzie Sądu Najwyższego zasiada choć jeden neo-sędzia, postępowanie jest nieważne z mocy prawa. To jednak dotyczy wyłącznie samego Sądu Najwyższego – nie sądów powszechnych, w których rozpoznawane są sprawy frankowe.
Neo-sędziowie w sądach powszechnych – brak automatycznej nieważności
Sąd Najwyższy w tej samej uchwale doprecyzował, że sytuacja jest odmienna w przypadku sędziów sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych.
Udział takiego sędziego w składzie nie powoduje automatycznie nieważności postępowania.
Aby mówić o wadliwym orzekaniu, trzeba wykazać, że sposób jego powołania naruszył standard niezawisłości lub bezstronności, gwarantowany przez:
-
Konstytucję RP (art. 45 ust. 1),
-
Kartę Praw Podstawowych UE (art. 47),
-
Europejską Konwencję Praw Człowieka (art. 6 ust. 1).
W praktyce oznacza to konieczność przeprowadzenia tzw. testu niezawisłości sędziego – i tylko jeśli okaże się, że w konkretnej sprawie sposób powołania lub powiązania polityczne miały realny wpływ na wynik procesu, można mówić o zagrożeniu bezstronności.
Neo-sędziowie – czy Frankowicze mają się czego obawiać?
Nie. Sprawy frankowe są czysto cywilne i ekonomiczne, a nie polityczne. Nie ma w nich przestrzeni na wpływy zewnętrzne, naciski czy decyzje o charakterze ideologicznym. Sędziowie orzekają w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego, ustawę o kredycie konsumenckim oraz orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
Sąd Najwyższy sam wskazał, że przy ocenie niezawisłości bada się m.in. „okoliczności świadczące o uzależnieniu od innych organów państwa lub partii politycznych”. Takie okoliczności w sprawach kredytowych nie występują.
Dlatego nie istnieją podstawy, by uznać, że wyroki wydane w sprawach o ustalenie nieważności umów frankowych są zagrożone tylko dlatego, że w składzie sądu zasiadał neo-sędzia. Dopóki nie ma dowodów na brak bezstronności, orzeczenia są w pełni ważne i skuteczne.
Wnioski dla kredytobiorców frankowych
Dla Frankowiczów wniosek jest prosty: udział tzw. neo-sędziego nie unieważnia automatycznie wyroku. Uchwała Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 roku jednoznacznie rozróżnia sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych – i tylko w tym pierwszym przypadku mówimy o bezwzględnej nieważności.
Wygrane sprawy frankowe pozostają ważne, skuteczne i w pełni egzekwowalne. Banki nie mają żadnych podstaw, by podważać te wyroki wyłącznie z powodu sposobu powołania sędziego.

